Wydarzeniem 12. edycji festiwalu będzie pierwszy w Polsce przegląd mockumentów, czyli filmów wykorzystujących konwencję dokumentu do stworzenia własnej, nieistniejącej rzeczywistości. We Wrocławiu zobaczymy „sfałszowane dokumenty" o fikcyjnych zespołach muzycznych, filmach, wydarzeniach i osobach. Jak twierdzi jeden z selekcjonerów sekcji Jan Topolski, to dokumenty „złośliwe, śmieszne, nostalgiczne, fałszywe, udawane”, idealna formuła, służąca krytyce rzeczywistości.
Mockumenty to zjawisko dość rozległe i nie bardzo młode. W programie TNH zobaczymy klasyki gatunku, jak na przykład nagrodzone Oscarem Gry wojenne (1966) Petera Watkinsa o skutkach rzekomej atomowej zagłady Wielkiej Brytanii (film został wyemitowany kilkanaście lat po premierze z racji przerażającej wiarygodności). Nie może zabraknąć wykpiwającego szołbiznes Oto Spinal Tap (1984) Roba Reinera o fikcyjnym zespole metalowym i jego dramatycznym upadku. To film niezbyt znany w Polsce, w Stanach Zjednoczonych pozycja kultowa. Doczekał się nawet sequela z trasy nieistniejącego przecież zespołu... Mocnym punktem programu jest głośny belgijski Człowiek ugryzł psa (1992) Rémy’ego Belveaux i André Bonzela, podważający etyczne założenia kina dokumentalnego. Mockumentalni twórcy śledzą z kamerą zawodowego zabójcę, który wtajemnicza ich w tajniki krwawego fachu i ...angażuje filmowców w swoją pracę. We Wrocławiu będzie można zobaczyć również zapomniane filmy mistrzów światowego kina: jedno z ostatnich dzieł Orsona Wellesa, mogący uchodzić za manifest mockumentalistów F jak fałszerstwo (1976), oraz Zapomniane srebro (1995) Petera Jacksona o zapomnianym pionierze nowozelandzkiej kinematografii.
W zestawie ponad 20 prezentowanych tytułów nie zabraknie szalonych mockumentów z ostatniej dekady. Przebojami mogą okazać się przezabawny Kenny (2006) Claytona Jacksona o instalatorze przenośnych toalet, który traktuje swą pracę z wielką powagą, oraz Fudge 44 (2006) Grahama Jonesa o ucieczce teatralnych kukiełek na ulice Tokio.
|