Galeria 21 Gramów
wstęp wolny
Cukier z kwasem, offset z olejem kujawskim, cola malarska, wosk z klejem do schodów… Efekty malarskich eksperymentów prezentuje Mariusz Ołowski.
“Urodziłem się 17 czerwca 1995 roku. Kontakt miałem ze sztuką od najmłodszych lat gdy zjadałem swoje pierwsze kredki, dalsze kroki artystyczne doprowadziły mnie do plastycznego liceum w Warszawie na ulicy Smoczej 6. To miejsce mnie wychowało i wypaliło mój kręgosłup moralny na dalszą drogę życia, przydzielony do pracowni Stefana Wronko, będąc niespokojnym, przemierzałem inne pracownie zakotwiczając mentalnie w pracowni Jerzego Mierzwiaka, nasiąkając na poboczach humorem satyryka Józefa Jurczyszyna, rozbójnika z klasą. Po skończeniu matury dałem się ponieść na Polsko-Japońską akademię technik komputerowych, gdzie zatęskniłem do malarstwa, które uprawiam od wielu lat spełniając coraz to nowsze swoje fanaberie, poczynając na ogniu, zamrażaniu, czy kwasie, kończąc na jogurcie..
Wykorzystywanie natury i nieskończonej doskonałości jej procesów to mój obecny kierunek. Malarstwo klasyczne jak i rysunek również nie jest mi obce, a nawet wymagane, do pełnionej przez moją osobę funkcji instruktora rysunku i malarstwa. Podczas mojego Polsko-Japońskiego okresu edukacji istota animacji pochłonęła mnie całkowicie, gdy przyjemność miałem poznać Pana prof. Daniela Szczechurę, zaraził on mnie intelektualnie na wrażliwość i możliwość przekazu poprzez zaskoczenia, niedopowiedzenia, lawirowanie miedzy hierarchiami muzyki, obrazu i ruchu. Współpraca z nim jest nieoceniona. Kolejną osobą, która na mnie wpłynęła jest Andrzej Kalina, to człowiek o wielkim sercu i niezwykłym smaku estetyczny jest on mi zaufanym opiekunem artystycznym.
Wystawa czynna do 15 marca, gorąco zapraszam!”
Mariusz Ołowski
|