sala: Broadway
wstęp wolny, rezerwacja miejsc online lub w DK Kadr
Iwona i Jerzy Maronowscy opowiedzą o górach Atlas, delfinach Gibraltaru, plażach Andaluzji i zabytkach Marrakeszu.
Dawno, dawno temu, w słonecznej krainie,
na ziemiach, gdzie Rzymianie sadzili brzoskwinie,
swe państwo zbudowali chrześcijańscy Wizygoci,
ufni, że są bezpieczni, że nikt im nie przygrzmoci.
Jakże się mylili, ich król, rody i wojowie.
Gdy się ze sobą kłócili, zza morza przybyli Maurowie.
Szybciutko całą Iberię skutecznie podbili,
tylko malutką Asturię na północy z lenistwa zostawili.
Tak oto zaczęła się historia długa i niemała,
Po 1300 latach na pokaz slajdów doskonale się nadała.
Maronowscy od Rzymu i budowli przez Maurów zostawionych,
przez plaże Andaluzji, białe miasteczka, ruiny meczetów porzuconych,
delfiny Gibraltaru i stołeczny Marrakesz, w góry Atlas się udali.
Szukali Maurów, gdzie są oni? Może w Ait Ben Haddou się pochowali?
Piachy Sahary nie pozwalają iść dalej na południe.
Pojedynczy Maur z wielbłądem zaśpiewał nam potulnie.
Dolina Wadi Draa z palmami pięknie pachnie,
a wiatr niejedną opowieść w swym szumie łapie.
Gwałtu, rety, gdzież są oni? Gdzie Imperium Maurów dumne?
Toż się w Antyatlasie schowali! Muzeum mają cudne!
Zaskoczę cię! Dziś potomkowie Maurów to mieszkańcy Paryża prości.
Zatrudnili się w tej samej firmie co my i pracują w księgowości.
|