Christine F. miała 12 lat, gdy po raz pierwszy zaczęła palić haszysz. Potem poszło z górki – LSD, kradzieże, heroina i dworzec ZOO, gdzie wszystko miało swój początek i koniec. W ten sposób, w wieku 13 lat Christine stała się narkomanką. Jaki był świat, do którego tak bardzo chciała należeć osamotniona nastolatka? Czy jej wyobrażenia o dorosłym życiu spełniły się? I co ważniejsze, czy znalazła to, czego szukała?
Spektakl „My, dzieci z dworca ZOO” jest opowieścią nie tylko o uzależnieniu i jego skutkach, ale przede wszystkim o tym, jak cienka jest granica między zabawą a tragedią. Sztuka obnaża ludzką bezradność wobec systemu dla którego jednostka jest nieistotna.
Spektakl powstał w oparciu o reportaż Kaia Hermanna i Horsta Riecka o tym samym tytule. Dziennikarze niemieckiego „Sterna” w serii wywiadów przeprowadzonych w połowie lat 70 XX wieku, ujawnili wstrząsający obraz młodzieży berlińskiej, która w latach 60. i 70. XX wieku, w okolicach dworca kolejowego Berlin ZOO, pozbawiona opieki i wsparcia popadała w narkomanię, alkoholizm i nędzę.
Premiera 31 października w Teatrze Kamienica w Warszawie.
Autorzy: Kai Hermann, Horst Rieck
Przekład: Ryszard Turczyn
Realizatorzy:
Reżyseria i adaptacja: Giovanny Castellanos (Kolumbia)
Scenografia i kostiumy: Wojciech Stefaniak
Muzyka: Marcin Rumiński
Asystent reżysera: Katarzyna Sucharda-Szwed
Występują: Magdalena Nieć, Gracja Niedźwiedź, Katarzyna Ptasińska, Marcel Sabat, Adam Serowaniec
W spektaklu wykorzystano utwory zespołu Dżem
|