Mimo, panujšcej epidemii mikstaccy parafianie uczcili swego niebieskiego Patrona w. Rocha. Tak jak nasi przodkowie 7 sierpnia rozpoczęlimy przygotowania duchowe do tego wyjštkowego dla nas dnia. 5 sierpnia pojawiła się informacja, że powiat ostrzeszowski znalazł się w czerwonej strefie stało się oczywiste, że tegoroczne uroczystoci odpustowe będš inne, niż te w minionych latach.
15 sierpnia na godz. 13:00 do Diecezjalnego Sanktuarium więtego Rocha Mikstacie przybyli lekarze i służby weterynaryjne wraz z krajowy duszpasterzem O. Jerzym Brusiło, który w intencji ich i ich rodzin sprawował Eucharystię. Pielgrzymów powitał ks. kan. Krzysztof Ordziniak. W tegorocznej pielgrzymce uczestniczyli m.in. lekarze weterynarze z Wieliczki, Krakowa, Poznania, z tereny powiatu ostrzeszowskiego i ostrowskiego.
Czas bezporedniego więtowania rozpoczęła procesja z Najwiętszym Sakramentem i relikwiami w. Rocha z kocioła farnego do sanktuarium, która wyruszyła po Mszy w. sprawowanej o godz. 18:00. Była znacznie skromniejsza niż zwykle, to skutek obostrzeń zwišzanych z epidemiš. Nie było feretronów, choršgwi, dziewczynek sypanych kwiatki, dzieci niosšcych emblematy z symbolami eucharystycznymi. Ksišdz proboszcz niósł Najwiętszy Sakrament bez asysty. W sanktuarium została odczytana modlitwa dziewištego dnia nowenny i odmówiona litania do w. Rocha, po której rozpoczęło się całonocne czuwanie modlitewne.
O godz. 24:00 ks. kan. Michał Pacyna odprawił pasterkę. Niesamowity był klimat tej Mszy w., a Matka Boska, ta którš tak umiłował w. Roch przeprowadziła nas w dzień jego imienin. O godz. 5:30 w sanktuarium zostały odpiewane godzinki o w. Rochu Wyznawcy. Ich słowa majš prawie tyle lat co obraz w ołtarzu głównym.
Msza w. wotywna w intencji gospodarzy i o błogosławieństwo w hodowli zwierzšt została odprawiona o godz. 8:00. Przewodniczył jej O. Jerzy Brusiło, wspólcelebransami byli ks. kan. Andrzej Grabański i ks. proboszcz.Homilię wygłosił o Jerzy, który zwrócił uwagę na wyjštkowoć czasu i tegorocznego odpustu ku czci w. Rocha. Podkrelił, że powinno nas to skłonić do refleksji, a pytania o to, jak w miecie w. Rocha mogło się pojawić tak duże ognisko zarażenia jest wynikiem braku wiary. Nawišzujšc do pojawiajšcych się tekstów w prasie, kaznodzieja zwrócił uwagę, że może trzeba pytać, co by było, gdyby nie opieka w. Rocha. Kontynuujšc zachęcał do zaufania. Sytuacja, która nas dotknęła może być próbš naszej wiary, naszego zaufania. Podkrelił że szukamy orędownictwa w. Rocha nie po ty, by nie dowiadczać cierpienia, choroby, ale po to bymy stawali się jak w. Roch. Wpatrywanie się w życie więtych ma nam pomagać w stawaniu się lepszymi, wierniejszymi zaznaczył celebrans. Wyjaniajšc na czym polega kultów. w. Rocha o. Jerzy powiedział: chodzi o to, żebymy stawali się lepsi, żebymy stawali się bardziej wierni, żebymy byli się bardziej Boży, więci, w drodze do Boga, a nie żebymy tutaj na ziemi tworzyli sobie sztuczne raje. Zaakcentował, że epidemia, która nas dotyka jest wynikiem naszego nieposłuszeństwa, naszego złego życia. Podkrelił, że to co nas najbardziej dotyka to izolacja. Pytał, czy potrafimy być z ludmi dowiadczajšcymi trudnych sytuacji. Epidemia, która dotknęła także i Mikstat ma nam uwiadomić naszš małoć, grzesznoć. Ma nam pokazać jak mało w nas jest wiary, miłoci do blinich wyjaniał o. Jerzy. Kończšc zachęcał do dziękczynienia w. Rochowi za to, że nie dowiadczamy jeszcze gorszych skutków epidemii. Apelował bymy bardziej przybliżyli się do Boga, wrócili do wiary, do drugiego człowieka, do ufnej modlitwy do naszego patrona.
Po tej Mszy więtej zawsze odbywa się obrzęd błogosławieństwa zwierzšt, którego w tym roku miał dokonać ks. Abp Wojciech Polak, Prymas Polski. Ze względu na sytuacje epidemicznš udział Ks. Prymas w uroczystociach odpustowych został odwołany. Przed tygodniem na stronie internetowej parafii ukazał się informacja, że nie odbędzie się także w formie dotychczasowej obrzęd błogosławieństwa zwierzšt, ale przy sanktuarium zostanie wyłożona modlitwa błogosławieństwa i buteleczki z woda więcona, by gospodarze i miłonicy zwierzšt mogli je pobłogosławić. Nie do wszystkich ta informacja dotarła i przyjechał gospodarz z krowš na platformie, z cielštkami, bryczka, dziecko przyniosło króliki w klatce, kto przyniósł kota, przyprowadził psa, pojawili się jedcy na koniach, bo prosić o błogosławieństwo dla swoich zwierzšt. Poprosili, by ks. proboszcz przyszedł i pobłogosławił te zwierzęta. Czy można było odmówić takiej probie? Więc ks. kan. Krzysztof poszedł odmówił specjalnš modlitwę i pobłogosławił te kilka zwierzšt. Cišgłoć tradycji została zachowana. Miałam okazję porozmawiać z dwoma osobami i zapytałam dlaczego przyszły tu dzi mimo epidemii. Od jednej z nich usłyszałam: z potrzeby serca. Druga osoba, była z dwoma pieskami, jak powiedziała przyjeżdżam tu od lat i wierzę, że w. Roch opiekuje się moimi pieskami. Jeden z nich był przed rokiem bardzo chory, mylałam, że to jego ostatni pobyt u w. Rocha. Ma 17 lat. Jestemy tu ponownie powiedziała z umiechem włacicielka piesków.
Trudno wyobrazić sobie odpust, nawet wtedy gdy wokół panuje epidemia, bez sumy. Ta sprawowana był o godz. 12:00 przez ks. proboszcz. W homilii wskazał, że kociół wspominajšc więtych daje nam przykłady do naladowania. Kapłan pytał, czego możemy się uczyć od w. Rocha, co on chce nam powiedzieć? Celebrans przypomniał najważniejsze wydarzenia z życia w. Rocha, akcentujšc maryjnš pobożnoć jego rodziców, którzy włanie za wstawiennictwem Matki Bożej uprosili sobie u Boga potomka. Zwrócił uwagę na role rodziców w kształtowaniu wrażliwoci Rocha na potrzeby blinich. Podkrelił, że po mierci rodziców na modlitwie pytał co ma czynić w życiu. Następnie przybliżył wiernym pielgrzymi szlak Rocha, akcentujšc jego heroiczna posługę zarażonym umiejętnoć przyjmowania i realizacji Bożej woli względem niego, a także umiejętnoć przebaczania. Ksišdz kustosz wskazał etapy rozwoju kultu w. Rocha. Następnie przywołał słowa z kazania na Górze: Błogosławieni miłosierni, albowiem on miłosierdzia dostšpiš zaznaczył, że znalazły one dopełnienie w życiu w. Rocha, który dowiadczył miłosierdzia, bo sam to miłosierdzie innym w stopniu heroicznym okazywał. Kontynuujšc zaakcentował że Góra Błogosławieństw niesie nadziejš większš niż Góra Synaj. Na Górze błogosławieństw mamy okazję by stać się w pełni chrzecijanami.. Nawišzujšc do słów Ewangelii, kaznodzieja podkrelił, że kobieta przychodzi do Boga, z wielkš wiarš. Zostaje wysłuchana, bo wierzyła. Ks. kanonik przywołał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego. Nie wystarczyć Bogu wierzyć, trzeba Bogu zawierzyć podkrelił, że w. Roch nie tylko wierzył Bogu, ale zawierzył Bogu, dlatego mimo, że sam chorował potrafił służyć blinim, a krzyż towarzyszył mu przez całe życie. Nawišzujšc do stanu epidemii podkrelił, że w. Roch uczy nas, jak mamy przejć przez ten czas. Kończšc, podkrelił, że każdy z nas jest powołany do więtoci. W jej osišgnięciu ma nam pomóc przykład życia w. Rocha. Po mszy w. przed wystawianym Najwiętszym Sakramentem ks. proboszcz odczytał litanię do w. Rocha. Następnie procesja przeszła cmentarnymi alejami. Błogosławieństwo Najwiętszym Sakramentem zakończyło sumę odpustowš. Ze wzglšdu na sytuacje epidemicznš na uroczystoci odpustowe przybyła tylko pielgrzymka z Grabowa.
O godz. 18:00 przy sanktuarium odprawiona została Msza w. w intencji małych dzieci, które otrzymały specjalne błogosławieństwo. Sprawował jš ks. Mariusz Przyjazny. Na pamištkę modlitewnego spotkania dzieci otrzymały medaliki ze w. Rochem i obrazki. Po zakończonej Eucharystii procesja z Najwiętszym Sakramentem i relikwiami w. Rocha powróciła do fary. Uroczystoci odpustowe dobiegły końca. Były inne niż dotychczasowe. Ta ich innoć była efektem epidemii. Uczestniczyło w nich mniej osób, ci którzy byli mieli maseczki na twarzach, zachowywali dystans. Groby zgodnie z mikstackš tradycjš były przystrojone gladiolami. Tło dla obrazu w. Rocha w ołtarzu stanowiła panorama miasta. W 2015 roku uroczystoci odpustowe ku czci w. Rocha z obrzędem błogosławieństwa zwierzšt zostały wpisane na Krajowš Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
Ks. kan. Krzysztof Ordziniak, kustosz sanktuarium